niedziela, 13 stycznia 2019

Gruzja (Tbilisi) - X.2016

Kolejną podróżą, którą odbyłem w 2016 roku, był wypad do Gruzji. Miało to miejsce w październiku tamtego roku. Pierwszym przystankiem podczas mej gruzińskiej eskapady, była stolica tego kraju, czyli Tbilisi. 


Niestety, późną jesienią, pogoda w Tbilisi nie rozpieszcza i przez cały pobyt było pochmurnie, szaro, ponuro i deszczowo. Mimo tych nieudogodnień, czas spędzony w tym mieście minął wspaniale. Tbilisi oferuje wspaniałe widoki, piękną architekturę, dobrą kuchnię, miłe nastawienie do ludzi. Architektura, to z jednej strony ruiny dawnych budowli, gmachy radzieckie, jak i współczesne szklane domy, które to tworzą bardzo ciekawy konglomerat architektoniczny i urbanistyczny. Pełno zieleni, parków i miejsc do odpoczynku i relaksu. Wszędzie rochodzi się zapach gruzińskiego pieczywa, a piekarnie działające w oparciu o murowane piece działają prawie przy każdej ulicy, co powoduje, że zapach pieczywa jest wszechobecny. 

Poniżej przedstawiam kilkanaście fotografii przedstawiających niewielki skrawek tego miasta. Sami zobaczcie, jak wygląda to intrygujące miasto. 

 Most Wolności

Rzeźba Drzewo Życia

Park Rike, Centrum Kultury, Pałac Prezydencki i Sobór Trójcy Świętej

Rzeka Kura

Widok z twierdzy Narikala

Widok z twierdzy Narikala

Widok z twierdzy Narikala 

Widok na Łaźnie Królewskie

Łaźnie Królewskie

Łaźnie Królewskie

Fontanna z sokołem Wochtanga Gorgasalego

Łaźnie Królewskie


Gruzińskie przysmaki

Funikular na górę Mtacminda

Na górze Mtacminda

Widok na posiadłość najbogatszego Gruzina, byłego premiera, Bdziny Iwaniszwilego

Widok na Stadion Borisa Paiczadze








Poniżej, kilka przykładów tychże ruinek, że tak to ujmę, o których wspominałem.





I jak się wam podoba w Tbilisi?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz