środa, 13 listopada 2019

Korea Północna (Pjongjang) - IX.2019 - Część piąta

Ostatni wpis o Korei Północnej, pojawił się jeszcze w październiku, więc nadszedł najwyższy czas, aby wrócić do tematu i ponownie naskrobać i pokazać co nieco. W tym wpisie, chciałbym wam przedstawić najbardziej tajemniczą, a jednocześnie, chyba najbardziej charakterystyczną budowle w całej Korei Północnej. Mowa oczywiście o Hotelu Ryugyong. 


Hotel Ryugyong to najwyższa i największa budowla w kraju. Jego nazwa, to po koreańsku Wierzbowa Stolica. Tę trzystutrzydziestometrową konstrukcję rozpoczęto budować w 1987 roku. Jakkolwiek, niedługo po upadku komunizmu w Europie, współpraca międzynarodowa Korei Północnej załamała się i dużo ówczesnych projektów, trzeba było wstrzymać i/lub odłożyć w przyszłość. Tak też się stało z największym północnokoreańskim hotelem, którego budowę wstrzymano pięć lat później, w roku 1992. . Przez kolejnych szesnaście lat, Pjongjang zdobiła surowa, nieskończona betonowa konstrukcja i nikt tak naprawdę nie wiedział, czy kiedykolwiek projekt zostanie wznowiony i czy hotel będzie w przyszłości działał. W 2008 roku, jedna z egipskich firm, dzięki porozumieniu z władzami północnokoreańskimi, wznowiła budowę tegoż obiektu i w 2011 roku, hotel był, zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz gotowy i miał zacząć zarabiać dewizy w roku 2012. Niestety, do tego nie doszło. Od tamtego czasu, hotel stoi nieużywany i nie urządzony wewnątrz. W jego środku, nadal ... podobno ... panuje stan surowy. Niemniej jednak, z zewnątrz prezentuje się niesamowicie. 


Budynek ma formę trójramiennej gwiazdy, a każde z ramiion, u podstawy, ma ponad sto metrów. Tę ponad trzystumetrową konstrukcję, wieńczy cztredziestometrowy szczyt, na który się składa 8 pięter, których podłogi, niezależnie mogą obracać się w obu kierunkach. Tego nie wymyślono nawet w Dubaju. Do tego wszystkiego, w tym stupięciopiętrowym hotelu, na gości czekać ma ponad ... 3000 pokoi. Przyznacie, że to jest prawdziwe hotelowe monstrum. Do tego wszystkiego kilka restauracji, kilkanaście pubów, cała masa sklepów, spa, wellness, podobno kino i wiele, wiele innych atrakcji. Można spokojnie rzec, że to jest jedno wielkie turystyczne miasto zamknięte w jednej konstrukcji. 
 
Hotel Ryugyong obecnie, można to spokojnie stwierdzić, bez żadnej krępacji, że jest swego rodzaju symbolem Pjongjangu, jak i całej Korei Północnej. Budynek hotelu jest swoistą dominantą w stołecznej aglomeracji. Widać go właściwie z każdego miejsca, a dzięki swojej fenomenalnej elewacji, gdy świeci słońce nad stolica, po prostu pięknie lśni, jakby był klejnotem narodowym. Jest to punkt obowiązkowy wycieczek dla miejscowych, jak i turystów. 





W 2018 roku, na jednej z trzech stron hotelu, zamontowana, na całej wysokości, panele LED, dzięki czemu, codziennie wieczorem, można podziwiać świetlne spektakle, przedstawiające motywy związane z najnowszą historią Korei Północnej. Muszę przyznać szczerze, że wygląda to piorunująco i cały spektal mocno oszołamia. 





temat tego hotelu, jest żywy zarówno w samej Korei Północnej, jak i poza nią. Większość odwiedzających Pjongjang, zadaje sobie to samo pytanie: 'Kiedy zostanie otwarty ten hotel?'. Szczerze mówiąc, nikt tego nie wie i pewnie przyjdzie nam poczekać jeszcze kilka lat (mam nadzieję, że nie szesnaście) zanim otworzy swoje podwoja dla turystów. Ja sam mam nadzieję, że dane mi będzie skorzystać z jego usług kiedyś. Ta genialna pod względem architektonicznym, konstrukcyjnym budowla zasługuje po prostu na to, by ludzie mogli ją podziwiać i cieszyć się nie, nie tylko z zewnątrz, ale i wewnątrz. Dla mnie, jest to jeden z najwspanialszych budynków, jaki kiedykolwiek powstał na naszej planecie. Na pewno, jeden z cudów najnowszego świata. A wam jak się podoba? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz